Twój koszyk jest pusty

  • dwór Radonie dwór Radonie

    Dwór w Radoniach

  • dwór Radonie dwór Radonie

    Dwór w Radoniach

  • dwór Radonie 1942 dwór Radonie 1942

    Dwór w Radoniach, 1942

  • dwór Radonie  lata 70. dwór Radonie  lata 70.

    Dwór w Radoniach, lata 70.

  • dwór Radonie  ruiny dwór Radonie  ruiny

    Dwór w Radoniach, ruiny, 2000 r.

  • dwór Radonie dwór Radonie

    Dwór w Radoniach

  • dwór Radonie dwór Radonie

    Dwór w Radoniach

  • dwór Radonie dwór Radonie

    Dwór w Radoniach

  • dwór Radonie dwór Radonie

    Dwór w Radoniach

  • dwór Radonie dwór Radonie

    Dwór w Radoniach

  • dwór Radonie dwór Radonie

    Dwór w Radoniach

  • dwór Radonie dwór Radonie

    Dwór w Radoniach

Dwór Radonie

  • dwór radonie 1942

    Dwór w Radoniach, 1942

Historia dworu w Radoniach

Przeczytaj więcej informacji o dworze w Radoniach. Poznaj jego historię, dowiedz się jak zmieniał się obiekt na przestrzeni lat i przeczytaj ciekawostki. Miłego czytania!

Historia majątku radońskiego

Historia majątku radońskiego

Po raz pierwszy o istnieniu dworu w dobrach Radonie-Dąbrówka dowiadujemy się z aktu kupna-sprzedaży tychże dóbr z 21 czerwca 1796 roku. Zawarty on został pomiędzy Antonim Grotuzem, pisarzem grodzkim Księstwa Żmudzkiego, a Piotrem Czołchańskim herbu Sas, radcą Departamentu Warszawskiego, dziedzicem wsi Lubiec i właścicielem dóbr łaskich i Łasku. Z tego samego dokumentu dowiadujemy się także, iż Antoni Grotuz kupił Radońską Dąbrówkę (gdyż również pod taką nazwą funkcjonował majątek) od Antoniny z Królikowskich Piotrowskiej aktem z dnia 31 lipca 1793 roku, spłacając jednocześnie jej sukcesorów. Natomiast Pułkownikowa Piotrowska nabyła dobra radońskie 12 kwietnia 1791 roku od Mateusza Grotch, stolnika rawskiego, który w ten sposób staje się najstarszym znanym nam z imienia i nazwiska właścicielem majątku Radonie Dąbrówka.

W 1800 roku majątek radoński przechodzi w ręce Karola Bronikowskiego, który jest jego właścicielem jedynie przez 4 lata. Tutaj należy wspomnieć, że w przeciwieństwie do wielu dworów polskich, które często całymi wiekami należały do tej samej rodziny, Radonie w przeciągu zaledwie dwustu lat zmieniają właściciela kilkanaście razy.

I tak kolejną właścicielką Radoń – znowuż jedynie na 6 lat – zostaje w 1804 roku Wirydianna z Radolińskich Kwilecka-Fiszerowa (1761-1826), autorka wspomnień Dzieje moje własne i osób postronnych. Wiązanka spraw poważnych, ciekawych i błahych, które spisała mając sześćdziesiąt dwa lata. Była osobą bardzo popularną, wykształconą, o żywym i chłonnym umyśle, znaną z błyskotliwej inteligencji i dowcipu. Jej diariusz, napisany żywo i z humorem i z właściwym autorce temperamentem, jest kopalnią wiedzy na temat życia w Polsce na przełomie XVIII i XIX wieku. Relacjonuje w nim zarówno dzieje własne i swojej rodziny oraz różnych „osób postronnych” na tle burzliwych wydarzeń historycznych, jako że autorka przeżyła trzy rozbiory.

Radonie od Wirydianny zakupił hr. Stanisław Męciński z Kurozwęk, herbu Poraj, kolejna barwna postać znana z sarkastycznego dowcipu i pewnego nietypowego procesu sądowego. Jest on właścicielem Radoń w latach 1810-1812. Tak oto opisuje go Paulina Wilkońska w książce Z moich wspomnień o życiu towarzyskim w Warszawie:

“Hrabia Męciński — przezwany Mandarynem — był to sobie niby grand hiszpański, wyzuty z majątku, a drapujący się w tym większą butę rodową. Sławnym był jego proces, który Matce Boskiej Częstochowskiej wytoczył. Jakiś tam jego przodek, wychodząc na wojnę, złożył w klasztorze częstochowskim brylanty wielkiej wartości i kosztowności inne. O zwrot tych bogactw wytoczył zatem proces twierdząc, że były klasztorowi tylko do przechowania oddane, gdy, przeciwnie, zwierzchność klasztoru twierdziła, że one darowizną były. Proces na niekorzyść hrabiego Męcińskiego rozstrzygniętym został. Co do sarkazmu, oto jeden przykład: Stał na Saskim dziedzińcu, gdy już zbierała się parada. A właśnie odbyć się miała przed którymś z książąt i jakimś gościem zagranicznym. Policjant przystępuje do niego i przemawia:— Panie hrabio, tutaj stać nie można.
— A to, durniu, przynieś mi krzesło! — odpowiedział patrząc nań z góry”.

Męciński był postacią dobrze znaną w całej Warszawie, po której krążyły anegdoty i jego, i o nim. Wiele z nich przytacza K.W. Wójcicki w Pamiętnikach dziecka Warszawy:

“Po powstaniu w 1831 roku stale zamieszkał w Warszawie, gdy wszystko stracił, i należał do karykatur naszej stolicy. Wyniosłego wzrostu, twarzy pociągłej, bladej, z okularami na dużym nosie, tuszy dobrej, z wydatnym brzuchem, chodził po ulicach miasta zwykle z zadartą w górę głową i dumnie spoglądając na przechodzących. Gdy po dolegliwej biedzie przyszła nędza, żył z żebraniny, pożyczając niby po parę złotych — zaglądając do pierwszych restauracji, gdzie znalazł zawsze benefaktora, który mu kupował śniadanie lub obiad”.

Wójcicki nadmienia również o wspominanym przez Wilkońską procesie o kosztowności częstochowskiego klasztoru:

“[…] raz w dzień uroczysty Matki Boskiej ujrzano go, jak szedł za procesją, jeden z jego znajomych mówi:
— Jak to, pan hrabia tu, a procesujesz się z Matką Boską Częstochowską?
— Nic nie szkodzi — odpowiada poważnie — przyjaźń przyjaźnią, a interes interesem”.

W 1812 roku hrabia Stanisław Męciński odsprzedaje Radonie Karolowi Kahle, porucznikowi batalionu płk Sussmilcha. Jest to kolejna nietuzinkowa postać, wpisująca się chlubnie w historię majątku, który poszerza w 1820 roku przyłączając do niego inne dobra. Rozpoczyna on najlepszy okres w historii posiadłości, jego swoisty “złoty wiek”, wykazując się dużą gospodarnością, a następnie oddając majątek radoński z folwarkiem Dąbrówką w ręce rodziny Rydeckich, którzy prawo własności nabywają w 1828 roku. Wtedy też Adam Rydecki stawia stojący do dzisiaj murowany, klasycystyczny dwór, który w roku1842 przechodzi w ręce Piotra Folkierskiego (1819-1901) herbu Radwan.
Czas administracji Piotra Folkierskiego to czas rozkwitu Radoń. Wieś składa się wówczas z 18 domów i liczy 183 mieszkańców, a powierzchnia ziem w majątku wynosi 526 mórg (jedna morga to była ilość ziemi, którą jedna osoba jednym zaprzegiem była w stanie zaorać od wschodu do zachodu) – z czego ponad 70% to grunty orne. Powstaje osada fabryczna i młynarska z wiatrakiem oraz browar produkujący licencjonowane piwo bawarskie. W latach 1880-tych produkcja wynosi 17 000 wiader piwa, a obroty około 20 000 rubli. Browar posiada również spory zbyt w Warszawie gdzie w firmie E. Kostrzewskiego przy ul. Miodowej mieści się główny i wyłączny skład piwa radońskiego. Piotr Folkierski przechodzi do historii nie tylko z powyższych powodów. Przede wszystkim był on pionierem zastosowania w gospodarstwie rolnym na terenie Królestwa Polskiego maszyny z napędem parowym. Tzw. lokomobila była w Radoniach już w 1856 roku używana m.in. do młócenia zboża. Syn Folkierskiego, Władysław, znany matematyk i inżynier, w wielce interesujący sposób opisuje jak do tego doszło:


„Cukiernik przybyły z francuskiej Szwajcaryi, nazwiskiem Bisier, wynajął był […] na Krakowskim Przedmieściu […] wspaniały lokal na parterze, w którym oprócz cukierni chciał urządzić fabrykę czekolady i w tym celu sprowadził z zagranicy elegancką kilkokonną machinę parową, firmy Hermann, którą ustawił w ogromnem z jednej tafli szkła oknie od ulicy. Rzecz ta, niesłychana podówczas w Warszawie (1855), wzbudziła niepokój wśród lokatorów, którzy obawiali się „wysadzenia w powietrze” […]W końcu władza rozkazała, by owa machina piekielna, która naraża całą dzielnicę miasta i to jedną z najpiękniejszych na wysadzenie w powietrze, natychmiast usuniętą została. Bisier wskutek tego zbankrutował i ogłosił w pismach wyprzedaż częściami swych przyrządów. Ojciec mój, wyczytawszy to ogłoszenie, nabył bardzo tanio machinę i kocieł”.


W Radoniach, naprzeciwko dworu był obszerny murowany budynek, którego połowę zajmowała gorzelnia. W drugiej jego połowie ustawiono młockarnie, sieczkarnie, piły, a w gorzelni lokomobilę. Wał transmisyjny łączył obie połowy budynku i w ten sposób, oprócz wymienionych maszyn rolniczych, maszyna parowa poruszała również wszystkie urządzenia gorzelniane: tarki, pompy, mieszadła, itd. Wszystko to świetnie funkcjonowało, ku ogólnemu zdziwieniu sąsiadów, którzy nie byli w stanie uwierzyć „jak można maszynę przeznaczoną do wyrabiania czekolady, używać do młócenia zboża”.

W 1888 roku Piotr Folkierski sprzedaje majątek radoński Edmundowi Sikorskiemu. Od tego momentu żaden nowy właściciel nie będzie w posiadaniu tych dóbr dłużej niż kilka lat i do 1932 roku Radonie są wystawiane na sprzedaż kilkakrotnie. Niestety nie udało się do tej pory dotrzeć do żadnych istotnych informacji dotyczących poniższych nazwisk. Po Sikorskim własność przechodzi w ręce Ryszarda Cegielskiego, który w 1899 roku odsprzedaje majątek Kazimierzowi Kiełczewskiemu. Następną właścicielką w 1907 roku jest Aniela Chatkiewicz, po niej kolejno Celina Raczyńska ze Stanisławą Mrozowską i Eugenia Łępicka. Wiadomo, że od kolejnego właściciela Konstantego Gordziałkowskiego w 1932 roku dobra radońskie przechodzą w ręce Jana i Marii Chrzanowskich, którzy gospodarują nimi przez 13 lat, aż do 1945 roku.

Dnia 2 kwietnia 1932 roku majątek radoński kupują Jan i Maria Chrzanowscy herbu Suche Komnaty. Chrzanowscy opuszczą Radonie po trzynastu latach, 15 września 1945 roku, na skutek reformy rolnej z 1944 roku. Doskonale funkcjonujący i samowystarczalny majątek z przetwórnią owoców i warzyw, hektary pól uprawnych oraz dwór i park – wszystko to tracą mocą jednego zdania Komisarza Ziemskiego stwierdzającego, że
„…majątek ziemski Radonie o powierzchni 151 ha, własność ob. inż. dypl. Jana Chrzanowskiego, został przejęty na rzecz Państwa i rozparcelowany.”

W okresie powojennym dwór oraz otaczający go park przechodzą różne koleje losu, będąc w dyspozycji szeregu instytucji. W pierwszym okresie majątek Radonie należy do Samopomocy Chłopskiej, potem przejmuje go Okręgowy Zarząd Terenów Rolnych i następnie P.G.R Opypy. Kolejnymi właścicielami są Hufiec Związku Harcerstwa Polskiego i po nich P.G.R. w Książenicach. W tym czasie dwór zamieszkują pracownicy P.G.R.-u, a zabudowania folwarczne są wykorzystywane do hodowli krów i bukatów – bydła rzeźnego. Po pewnym czasie pracownicy otrzymują kwaterunek gdzie indziej i wyprowadzają się. Zaczyna się szybki proces dewastacji dworu i parku.
W 1998 roku, w książce o dworach powiatu grodziskiego pt. Domy i Ludzie, jej autor Marek Cabanowski stwierdza odnośnie radońskiego dworu: „Za każdą moją kolejną wizytą stopień dewastacji tej rezydencji był coraz większy. Dzisiaj okoliczni mieszkańcy wyłupują cegły ze ścian nośnych i rozbierają drewniane gonty na opał. Myślę, że obecne zniszczenia są nieodwracalne i pałacu nie da się już odbudować.”

Dwór w Radoniach – nazywany przez okolicznych pałacem, że względu na swoje wymiary – próbowano odbudować trzykrotnie: w 1971, 1981 i 2001 roku, i dopiero ta ostatnia próba kończy się sukcesem. W 2010 roku, po dziewięciu latach intensywnego remontu zrujnowany dwór powraca do swej dawnej świetności i nowi właściciele dostają pozwolenie na użytkowanie. Po raz pierwszy od 65-ciu lat budynek zaczyna ponownie funkcjonować jako dom rodzinny.

Źródła wiedzy

Zdjęcia i opracowanie udostępniła obecna właścicielka dworu Pani Beata Korzeniowska - Matraszek

Polecane publikacje z naszej księgarni:
Lokalizacja
Informacje ogólne
Rodzaj obiektu:
Dwór
Stan zachowania:
Odrestaurowany
Zastosowanie:
własność prywatna
Zespół:
dworsko-parkowy
Skład zespołu:
dwór, park, stajnia
Numer rejestru:
990 A
Data wpisu:
17 Gru, 1979

Posiadasz więcej informacji
o obiekcie? Skontaktuj się z nami!

logo dwory i pałace polski

Copyright © 2020 Dwory i Pałace Polski. Powered by Indico S.C.  & Joomla! CMS 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Znajdż nas na:

Instagram Facebook Facebook youtube

Kontakt

Indico S.C. , Przyjaźni9, 84-215 Gowino
NIP: 5882424318, REGON: 366309509

Kontakt z redakcją:

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.